Dzisiaj córka w sklepie wypatrzyła cudo zwane mikrofonem. Brzydkie, ale przypomina trochę profesjonalny sprzęt.
Ostatnio udając Hetfielda chciała abym jej zakupił mikrofon bo gitara to już za mało.
Dzisiaj były dwa wcielenia. W podkładzie Luxtorpeda oczywiście. Wcielenie z gitarą to wujek Lica po odłożeniu gitary Hans.
No cóż - mam nadzieję,że wyrośnie i będzie chciała śpiewać jak Bartosiewicz;)