wtorek, 11 czerwca 2013

Historia kołem się toczy.

Dzisiaj bardzo chaotycznie bo mądre rzeczy zostawiam mądrym. Tutaj tylko mało mądre uwagi.

Podobno jest jak w tytule. Jednak warto to koło mieć wycentrowane. Inaczej jazda przypomina zataczanie się pijanego po chodniku.
Im bardziej patrzę na to co się dzieje na świecie stwierdzam, że koła toczą się ale szprych tam niestety coraz mniej i czeka nas za parę lat poginanie wielbłądami.

Sezon biegowy zakończyłem rozpoczęciem. Złamanie zmęczeniowe spowodowało powrót do korzeni. Odkurzyłem dwa koła Wycentrowane toczą się ruchem coraz bardziej szybkim w przód.
Bieganie jest może bardziej kaloriożerne jednak nie ma tej "mistyczności" co dwa koła. Ruch korbą, "płynięcie po szosie" ( pozdrawiam Warszawiaków ) łączą z Absolutem. Bieganie jest bardziej "toporne". Do nieba dobijasz się z głośnym przytupem.
Wczoraj natknąłem się w sieci na wynaturzenia Kazika, którego muzycznie cenię, wywiadowo trochę mniej. Zauważam jednak, ze z wiekiem mądrzej gada i należy mu się to co wpajano mi za modu - szacunek dla ludzi starych.
Czasem palnie głupotę - wybaczcie dłuższy cytat:

"To może czytnik chociaż pan ma?

- Nie i powiem panu, że niejaką niechęć wzbudzają we mnie ludzie, którzy w pociągu czytają książkę z czegoś takiego. Chętnie bym im to wyrwał i wyrzucił przez okno.

Dlaczego? Przecież można mieć 10 książek w jednej.

- No właśnie, czytałem kiedyś taki artykuł o tym, ile możesz zabrać książek w tradycyjnej formie na wakacje - cztery, pięć? A tu możesz zabrać 2300. Tylko pytanie, ile tych wakacji byś potrzebował, żeby te 2300 książek przeczytać? Dla mnie to pewnego rodzaju kreacja własnej nowoczesności. Ginie też coś takiego, jak magia sali kinowej. Filmy ściąga się z sieci, a potem ordynarnie ogląda na jakimś monitorku i dwóch ch... głośniczkach, podczas gdy film całą swoją moc objawia dopiero w kinie.

A muzyki z internetu już pan słucha?

- Przyznam, że trochę zszedł mi radykalizm w tej sprawie."

Chyba zakupię panu Staszewskiemu Kazikowi czytnik i przekażę w prezencie. Może po zaznajomieniu się z tą nowinką zobaczy, że tu nie chodzi o 2000 książek w czytniku a zwykłą wygodę.
Też byłem przeciwnikiem tego typu wariacji do czasu gdy nie pojawiły się w moim życiu własne dzieci. Zresztą po 3 latach użytkowania czytnik zwrócił się już wielokrotnie a ja przeczytałem wiele książek, których bym nie zakupił. Obecnie kupuję nowości za 1/3 ceny okładkowej.
To na tyle. Żyję i tyję.

1 komentarz: