wtorek, 25 października 2011
szukam
W życiu czasem jest pod górkę. Coś się wali, coś się wypala. Wydaje się, że nie może być już dobrze. Patrząc, bez wiary w Nieodgadnionego, przegraliśmy bieg. Jednak warto porzucić to światowe myślenie i pobiec dalej. Nie patrząc co będzie dalej, bez kalkulowania czy trud się opłaci. Po prostu zaufać, że to coś ma sens wbrew temu co podpowiada rozum.
Tak wstać rano o 5 gdy cała nadmorska mieścina śpi. Ubrać buty i pobiec po pustej plaży przed siebie. Nie myśląc ile to zajmie, ile przebiegniesz. Nie zwracając uwagi na chłód, fale, zapadający się piach. Chłonąć chwilę, która jest.
Spotkać Nieodgadnionego...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miło Cię poczytać
OdpowiedzUsuńKtóż jak Quis...
OdpowiedzUsuń;-)
Podczytuję Was Panowie regularnie ale jakoś nie ma czasu i ochoty wieczorami na szersze komentowanie.
OdpowiedzUsuńSpoko...
OdpowiedzUsuńTaak, miło znów poczytać.
OdpowiedzUsuń